Kilka dni temu firma PGG wprowadziła nową usługę dla klientów indywidualnych. Przez internet można zamówić 5 ton ekogroszku luzem w cenie obowiązującej w kopalni. Ceny są bardzo atrakcyjne i wynoszą poniżej 780 zł za tonę.
Niestety węgiel należy odebrać we własnym zakresie z kopalni w ustalonym terminie. Można przyjechać osobiście własnym transportem lub skorzystać z upoważnionego przewoźnika.
Obowiązuje również limit. Można dokonać zamówienia tylko raz w roku, a opał musi zostać przeznaczony do ogrzewania własnego gospodarstwa domowego.
Nowa partia towaru jest dodawana od poniedziałku do piątku o godzinie 18:00. Po złożeniu zamówienia nabywcy otrzymują pocztą elektroniczną informacje o potwierdzeniu złożenia zamówienia, oraz terminie i warunkach odbioru. Termin odbioru jest każdorazowo ustalany indywidualnie bezpośrednio z odbiorcą lub wskazanym przez niego przewoźnikiem.
W mojej ocenie wprowadzona usługa jest bardzo dobrym posunięciem. Do tej pory praktycznie cały rynek ekogroszku opierał się o węgiel rosyjski. Teraz, gdy go brakuje i jest bardzo drogi, rodzime firmy próbują sprostać zapotrzebowaniu. Osobisty odbiór węgla jest kłopotliwy, a dla osób mieszkających dalej od Śląska zwyczajnie nieopłacalny. Jest jednak szansa, że ogromny popyt na węgiel zostanie chociaż w części zaspokojony i w końcu będzie można zamówić ekogroszek workowany z dostawą do domu. W tej chwili jest to praktycznie niemożliwe.
Z drugiej strony regulowane ceny, niedostępność produktu i w dłuższej perspektywie brak konkurencji może doprowadzić do obniżenia jakości, gorszej obsługi i nadużyć. Jednym słowem powraca socjalizm. Oby na krótko.