Trwają prace nad systemem dopłat do węgla. Omawiam w skrócie najciekawsze informacje.

Na początku miała miejsce próba odpowiedzi na pytanie ile węgla zabraknie. Padły liczby. Wiemy jakie było zużycie w gospodarstwach domowych, jaki był import z Rosji, ile nasze kopalnie produkują węgla zdatnego do spalania w domowych kotłach, ile importowano węgla przed 16 kwietnia oraz ile wpłynęło drogą morską od początku roku.
Z podanych liczb nie wynika konkretnie ile węgla może brakować i czy uda się go importować. Można odnieść wrażenie, że w ocenie rządu braki nie są aż tak duże i uda się je uzupełnić.

Obecnie sprowadzamy głównie węgiel kolumbijski który w 30-40% nadaje się do domowych kotłów. Płyną też 3 statki z Indonezji. Ten węgiel ma nadać się w 100% do palenia w kotłach domowych. Za import odpowiada głównie państwowa spółka PGE Paliwa.

Spółdzielnie będą mogły zakupić z dofinansowaniem 3 tony węgla na jedno mieszkanie. Czyli ilość mieszkań należy pomnożyć przez 3. Jest to maksymalna ilość jaką mogą zamówić.

Nie będzie dopłat do pelletu drzewnego ponieważ nie jest objęty embargiem. Ekogroszek jest traktowany jako zwykły węgiel i zostanie objęty dopłatami.

Dopłaty będą zarówno do węgla krajowego jak i importowanego. Cena zawsze będzie taka sama niezależnie czy będzie to miał, kostka czy ekogroszek.

Za węgiel już kupiony nie będzie przysługiwała dopłata.

Zwiększono wysokość dopłaty do tony węgla z 750 zł do 1073,13 zł oraz podzielono budżet na dwie części. W 2022 będzie do wykorzystania 1,5 mld zł, a w 2023 kolejne 1,5 mld zł. Sama sprzedaż dotowanego węgla ma się zakończyć w tym roku. Jest to działanie doraźne, ale jak twierdzi strona rządowa możliwe, że zostaną wprowadzone zmiany w trakcie trwania ustawy.

PGG planuje przekazać do składów partnerskich nie tylko swój węgiel ale również importowany. Zawiera ze sprzedawcami nowe umowy franczyzowe.

W kwietniu została stworzona dodatkowa rezerwa za kwotę 3 mld 400 mln złotych. Węgiel jest nadal zamawiany. Jest to rezerwa strategiczna, która ma być buforem na potrzeby podmiotów, które znalazły by się w kryzysie. Asortyment jest różny z przeznaczeniem dla ciepłowni i dla odbiorców indywidualnych.

Bezpośrednie dopłaty w formie gotówki dla obywateli nie są brane pod uwagę przez rząd ponieważ nie wpłyną one na cenę. W dodatku istnieje już dodatek osłonowy i było by to powielenie istniejącej już pomocy.

Powstanie portal do rozliczeń dopłat do którego trafią wszystkie dane.
Rząd będzie dodatkowo zachęcał do przejścia na odnawialne źródła energii.

Cały program ma ruszyć bardzo szybko. Już w sierpniu powinny pojawić się składy z dotowanym węglem. W pracach komisji widać pośpiech i chęć przepchnięcia rozwiązań. Na pewno strona rządowa ma świadomość problemów wynikających z ustawy. Trudno ocenić czy wynika to z informacji których nie ujawnia czy z innych czynników.

Zasady na jakich będą przyznawane dopłaty mogą się jeszcze zmienić po pracach w sejmie i senacie. Będę oczywiście na bieżąco informował.