W ubiegłych latach końcówka wiosny wiązała się z posezonowymi obniżkami cen węgla. Można było przebierać w różnego rodzaju promocjach. Czerwiec niestety przynosi kolejne podwyżki. Ich skala jest zróżnicowana.
Spółka PGG wprowadza nowe terminy na zakup węgla. Od 31 maja opał będzie pojawiał się we wtorki i czwartki po godzinie 16.00. Koniec sprzedaży nastąpi gdy asortyment zostanie wyprzedany. Jak podaje spółka, celem jest ograniczenie czasu jaki klienci poświęcali na próby zakupu. Ilość towaru ma się nie zmienić.
W sejmie padło zapytanie dotyczące kwestii braków węgla. Myślę, że warto posłuchać odpowiedzi ponieważ wyjaśnia ona wiele kwestii. Pozwoliłem sobie też na kilka słów komentarza. Pytanie zadał poseł Krzysztof Gadowski.
Ceny węgla rosną i nie wiadomo jak w kolejnych latach będą kształtowały się koszty ogrzewania naszych domów. Wiele osób już teraz nie stać na opał. Co więc zrobić?
Węgiel można podzielić na dwie grupy importowany i krajowy. Węgiel z Rosji, który dominował w polskich kotłach, po wprowadzeniu embarga, znika z rynku. Nic nie wskazuje na to, aby w niedalekiej przyszłości mogło się to zmienić. Pozostaje więc import z innych kierunków np. Kolumbii, USA, RPA, Czech, Mozambiku, Australii i Kazachstanu. Przy czym, ten ostatni może napotkać problemy ze względu na położenie geograficzne tego kraju.